Wyruszając na rodzinny wypad nad wodę należy zadbać o bezpieczeństwo. Podstawą w tym przypadku jest rozsądek i kamizelki ratunkowe, jednak nie zawsze możemy mieć je na sobie. Dlatego warto mieć boje ratowniczą.
Boję ratowniczą – można łatwo rzucić tonącemu, by bezpiecznie doholować go do brzegu. Jednak jej przydatność nie ogranicza się tylko do takiego kryzysu.
Zastosowanie bojki ratowniczej
Jak już wspomniałem wyżej, bojka sprawdzi się nie tylko podczas kryzysu. Jest ona co prawda obowiązkowa na wyposażeniu każdego ratownika, ale nie znaczy to, że i niedzielnemu pływakowi się nie przyda.
Boja ratownicza powinna znaleźć się w wyposażeniu każdego triathlonisty i samotnego pływaka – zapewni ona oparcie w sytuacji, gdy chwyci nas skurcz, czy po prostu będziemy musieli złapać oddech. Większość bojek można do siebie bez problemu przymocować tak, że dopóki nie będzie potrzeby, nawet nie zauważymy dodatkowego balastu. Dzięki temu bez problemu możemy ją mieć zawsze pod ręką.
Poza tym oczywistym wsparciem, bojka może nas ochronić przed zagrożeniami na wodzie. Dzięki wykonaniu z wytrzymałego plastiku jest odporna na uderzenia i wstrząsy. Przydaje się to, gdy fale spychają nas na twardą przeszkodę, jak na przykład falochron. W tym przypadku boja ratownicza może nam posłużyć za tarczę, chroniącą przed uderzeniem.
Gdzie znajdziemy boję ratowniczą i jaką kupić?
Na polskim rynku znajdziemy trzy popularne modele bojek ratowniczych: Pamelkę, SP II, oraz Aurorę. Różnią się one głównie wygodą użytkowania i ceną, ich kształt i funkcjonalność jest zasadniczo taka sama.
W różnych sklepach znajdziemy również bojki asekuracyjne, ale w ich przypadku pamiętajmy, że są one przeznaczone dla osób już umiejących pływać. Stanowią one tylko pomoc przy pływaniu, a nie środek ratunkowy.
Zarówno boje ratownicze jak i asekuracyjne znajdziemy w większości sklepów sprzedających sprzęt sportowy, w szczególności wodny. Jeśli nie chcemy wychodzić z domu, możemy zakupu dokonać przez internet, na przykład pod adresem gokajak.com.
Gdy w naszym posiadaniu znajduje się już boja ratownicza, wypada ją przetestować w akcji. Pamiętajmy jednak, że żadna ilość sprzętu nie zastąpi rozsądku i ostrożności. Dlatego bawmy się nad wodą dobrze, ale bezpiecznie.